Od lat siedemdziesiątych XX wieku na dziedzińcu kościoła na Leszczynach stoi kamienna figura Chrystusa z początku XIX wieku. Przed laty figura stała nieco dalej w okolicy styku linii kolejowej relacji Bielsko-Biała – Żywiec z ówczesną ulicą Gałczyńskiego, jednak została przeniesiona w związku z wyburzaniem prywatnych budynków pod budowę fabryki domów. Według legendy jej historia związana jest z kradzieżą naszyjnika z pereł na bielskim zamku. O kradzież tą został posądzony jeden z pracowników zamkowych. Pan na Bielsku skazał go za ten czyn na śmierć, pomimo zapewnień sługi o niewinności. Po kilku latach podczas remontu zamkowej wieży, w dawnym gnieździe sroki, odnaleziono zaginiony naszyjnik. Dziedzic zamku zrozumiał, że skazał na śmierć niewinnego człowieka. Jako pokutę za niewybaczalny błąd kazał postawić w miejscu stracenia sługi kamienną figurę Chrystusa. Na obelisku pomnika kazał wyryć literę „R” od słowa recompensatio czyli zadośćuczynienie. Inne źródła podają, że autorem lub fundatorem rzeźby był bielski kamieniarz Marcin Gröger lub urodzony w Bystrej i mieszkający w Bielsku Gerge Marcinke.